niedziela, 31 marca 2013

Nocne zakrętasy

Kręciłyście kiedyś loki? Głupie pytanie prawda?
Przychodzimy do was z paroma dosyć prostymi metodami na kręcenie włosów z oraz bez użycia ciepła, być może którejś jeszcze nie znacie :)

1. Lekko wilgotne włosy zakręcamy w koczki i kładziemy się spać, lub podsuszamy suszarką. Nie mogę się doczekać, aż moje włosy urosną na tyle, bym nie wyglądała po tym jak cherubinek ;) Pomysł stary jak świat, ale nie wiedzieć czemu rzadko używany w porównaniu do innych metod.

http://hairstyles-tutorial.blogspot.com/2012/11/make-curly-hair-from-80s.html


2. Jeśli naturalnie kręcą wam się włosy, a wy chcecie podkreślić delikatny skręt proponuję poniższą metodę- dodałabym jednak kapkę jedwabiu, lub oleju do stylizacji (jest dostępny w rossmanie)
http://prettygossip.com/2012/02/29/gorgeous-soft-waves-with-no-heat/

3.. Trzecim sposobem na szybsze nieco zakręcenie jest zrobienie dwóch warkoczy, lub francuza na wilgotnych włosach- jednak jeśli za szybko go rozplączemy włosy będą jak strąki, a nie ładne fale  :/

4. Papiloty- rodzajów od groma i trochę:
      a. plastikowe- my z M. używamy Magic Leverag- tutorial może pojawić się już wkrótce- z tą metodą miałyśmy małe przejścia, ale o tym rozpiszemy się w obiecanym poście



      b. papiloty papierowe- na tzw. gazetę- tej metody używały nasze babcie, jak jeszcze nie było lokówek.
     c. papiloty z gąbki, sprawa ma się podobnie j.w.

5. Stara dobra lokówka- u nas niestety zdobycie grubej lokówki graniczy z cudem.


http://hairstyles-tutorial.blogspot.com/2013/03/make-romantic-waves-bridal-for-your-hair.html
6. Za pomocą prostownicy- tej metody macie bardzo dużo na YT, więc nie będę się rozpisywać. Ta metoda daje podobne efekty jak ta powyżej na grubej lokówce. Wystarczy opanować technikę i już :)

7. na ręczniki papierowe- jest to dosyć nowa metoda, jak tylko zrobię tutorial to go wam pokażę :) szukając jej posiłkujcie się angielskimi słowami "paper towel curls"

8. na wypełniacz- kiedy odkryłam tę metodę wydawało mi się, że odkryłam Amerykę. Później przeczytałam dwie notki u innych blogerek i okazało się, że nie ja jedna na to wpadłam. Z boku widzicie efekt, jaki uzyskałam zakładając wypełniacz na suche włosy na drugi dzień po myciu- efekt wydawał mi się delikatny i naturalny- planuję zrobienie tego ponownie na lekko wilgotne włosy. A może któraś z was już próbowała? :)

9. Termoloki- używane często przez fryzjerów - ja za ich pomocą miałam fryzurę robioną na ślub.

10. Na wałki- tu nie ma co kombinować- metoda tak stara jak papiloty, ale niestety strasznie pracochłonna. Poza tym włosy nie wysychają tak szybko, położenie się spać w twardych wałkach z platyku jest bardzo niewygodne. Zastanawiam się, czy ktoś jeszcze ich używa. Ja mam całą kosmetyczkę pełną starych wałków mojej babci, ale nie zaglądałam do nich od bardzo długiego czasu.

11. Kolejną nieznaną jeszcze tak mocno w kręgu kosmetycznym metodą jest plopping. Jedna z fanek tego sposobu zamieściła w sieci obrazek, który zamieszczam z pełną nadzieją, iż autorka znajdzie się i będzie można podać źródło. Metoda ta polega na wysuszeniu włosów "na ręcznik" tak, by zakręciły się one w ładne, równe pasma. Ja sama jeszcze nie próbowałam, ale chyba warto zrobić to z ręcznikiem szybkoschnącym z mikrofibry- ja kupiłam swój w zestawie z ręcznikiem kąpielowym w Biedronce za 24 zł, więc nie przepłacajcie, jeśli byście taki chciały.

12. Ostatnia, lecz nie najmniej ważna metoda, to metoda na papiloty z włosa- lub na "kokon", jak kto woli. Nie wiem dlaczego blogspot nie chce zaakceptować tego filmiku, więc jeśli jesteście zainteresowane, zapraszam do angielskiego filmu z tą metodą- możecie obejrzeć ją tutaj

Która metoda wam najbardziej przypadła do gustu? Buziaczki i Wesołych Świąt!
/K.

czwartek, 28 marca 2013

Własna przestrzeń- Trzy powody, dla których warto zainwestować w siebie

Wczoraj postanowiłam! To jest ten czas, w którym mam tak dużo kosmetyków, że męża w łazience zasypałam. Najczęściej rozwalam je po całym domu i nigdy nie wiem gdzie co leży. Dlatego właśnie przyszedł czas na toaletkę. 

Walczyłam z tym pomysłem jak tylko mogłam, gdyż po pierwsze- mieszkamy w kawalerce, a jeśli któraś z was kiedykolwiek mieszkała w kawalerce, to wie, że ciężko jest znaleźć choć trochę miejsca na bibeloty, a co dopiero na dodatkowy mebel (u nas jest ich i tak bardzo dużo jak na tak małe mieszkanko). Trafiło mnie jednak, że wydzielenie strefy tylko dla siebie w pokoju jest ocaleniem przestrzeni w łazience.

Po drugie zawsze uważałam, że miejsce na kosmetyki jest w łazience. A bo to chemia, a bo będzie bałagan, blablabla. Jednak od jakiegoś czasu, chcąc nie chcąc, zauważyłam, że coraz częściej wynoszę lakiery do włosów i paznokci, rozwalam po całym domu swoje bibeloty i więcej czasu poświęcam na sprzątanie ich, niż używanie. W łazience bardzo niewygodnie maluje się paznokcie, z pewnością same robicie to na łóżku czy kanapie. Często też zdarza się, że gdy wychodzimy gdzieś na miasto, ja spędzam czas w łazience na takich czynnościach, które ze spokojem mogłabym robić w pokoju. Łazienka byłaby wtedy na wyłączność mężowinka. Wynoszę więc kosmetyki do makijażu do pokoju i zanim je pozbieram mija kolejne 15 minut. Mam też coś takiego, że lustro w łazience jest za daleko od mojej twarzy i nic nie widzę (mimo, że nie mam wady wzroku). Oczywiście chodzi mi o takie rzeczy jak malowanie oczu, czy wyrywanie brwi.- to zabawne, może też tak macie?

Po trzecie żal mi było pieniędzy na mebel "toaletka", który praktycznie wszędzie kosztuje ponad 500 zł. Ku mojemu zdumieniu natchnęło mnie, że przecież jako toaletki mogę użyć biurka (którego nie mam, ale jest to dużo tańsza inwestycja) lub kuchennego stoliczka, którego używałam tylko do odkładania brudnych naczyń i herbat. Uwierzcie mi, że to miejsce teraz odżyło, a ja nareszcie mam odrobinę własnej przestrzeni.

Kolejnym plusem Mojego Miejsca jest bliskość kuchni- praktycznie w niej siedzę- przez co zrobienie herbaty to moment, a i lodówka bliziutko :)

Podoba się wam mój pomysł na domową toaletkę? Lubicie toaletki, czy raczej łazienka to wasze sanktuarium?
/K.


środa, 27 marca 2013

Jak wybrac odpowiednią prostownicę do włosów?



W związku z zapytaniem, naszej Kokietki o najlepszą prostownicę  do włosów, chciałabym przedstawić wam, kilka ważnych punktów na które musimy zwrócić uwagę przy doborze prostownicy.


Obecnie w sklepach możemy znaleźć bardzo wiele rodzajów prostownic do włosów. Ciężko jest, więc zdecydować, która z nich najlepiej się nadaje do naszych włosów. 

Prostownice w zależności od modelu posiadają różne rodzaje płytek, mogą one być metalowe, ceramiczne lub też pokryte powłokami najczęściej tytanową lub glazurową. Ważnym jest, aby w tym momencie zwrócić uwagę czy płytka taka niszczy strukturę włosa, ważnym jest, aby prostownica nie wyrywała, nie łamała oraz nie ciągnęła włosów.

Co zrobić, aby włosy podczas prostowania nie elektryzowały się?
Postarajmy się, aby nasza prostownica była wyposażona w system jonizacji, zapobiegnie to puszeniu się włosów oraz ułatwi, późniejszą stylizację.

Prostownica może posiadać płytki zaokrąglone lub płaskie, w przypadku włosów naturalnie prostych, nie ma to wielkiego znaczenia, jaką płytkę wybierzemy, jednak prostownica z zaokrąglona płytką pozwala prostować włosy już od nasady, dlatego idealnie nadaje się do włosów falowanych i kręconych. Należy zauważyć, moje drogie Kokietki, że wówczas prostownica ta pełni także inną funkcję, możemy używać jej, jako lokówkę! :) 

Prostownica powinna także posiadać pokrętło regulacji temperatury, lub też wyświetlacz, ponieważ w zależności od koloru i grubości włosa, temperatura prostowania włosów powinna być różna. 

Istotna jest także lampka sygnalizująca o gotowości prostownicy do działania.

Pamiętajmy, że prostowanie włosów bardzo niszczy ich strukturę, jeśli zdecydowałyśmy, że chcemy mieć proste włosy, musimy bezwzględnie używać maseczek i odżywek. Nie prostować włosów codziennie.

Istnieją także mniej inwazyjne metody prostowania włosów np. podczas suszenia, ostatnio znalazłam świetny wynalazek nazywa się to grzebień do prostowania włosów i jest dostępny np. w firmie Avon. 


Kolejnym sposobem mniej inwazyjnego prostowania włosów jest suszarka prostująca włosy

Istnieją także odżywki prostujące włosy m.in. firmy Nivea – Straight & Easy. 

Wiadomym jest, że nie są to tak skuteczne metody prostowania włosów jak za pomocą prostownicy, jednak możemy je stosować naprzemiennie, aby nasze włosy zawsze były piękne
Pozdrawiam was moje piękne!/M.

źródła zdjęc:

wtorek, 26 marca 2013

nowy fryz Dody

Dzisiaj pójdziemy po bandzie. Zauważyłam ostatnim czasem, że popularność Dody tak bardzo wzrosła (głównie czarny marketing), że warto wspomnieć słów kilka o jej nowej fryzurze.
http://www.eska.pl/news/doda_mogla_zostac_wokalistka_ich_troje_video/43625

Zawsze od kiedy pamiętam Doda nosiła długie włosy, często kręcone, opadające daleko za ramiona. Ostatnio zszokowała szeroką publiczność nagłą decyzją o zmianie look'u. Zadziwię was (a może nie), że wcale nie trzeba obcinać włosów, żeby pozwolić sobie na taką fryzurkę. Wyszukałam na YT tutorial na boba w "stylu Dody". Nawet mając długie włosy, możecie mieć zachciankę na krótsze i powiększoną objętość.



Na tym zdjęciu dosyć wyraźnie widać, że włosy są podwinięte, a nie obcięte.
http://kobieta.onet.pl/uroda/gwiazdy/doda-w-kontrowersyjnej-kreacji-na-rozdaniu-telekamer-2013/zf6lm

http://www.pudelek.pl/
artykul/53796/steczkowska
_bedzie_miala_corke/?utm_campaign=SG&utm_source
=main_stream&utm_medium=10
Jeszcze parę osób z celebryckiego światka zdecydowało się na tę fryzurę. Np. Justyna Steczkowska, lub Anna Czartoryska a wcześniej jeszcze Joanna Krupa.


Niestety warunkiem koniecznym do tej fryzury są loki- nie będzie efektu, jeśli spróbujecie na bardzo oklapniętych i prostych jak druty włosach :( Wymaga więc trochę poświęcenia. Ale czasem odrobina szaleństwa dobrze robi ;)


Poza tym, o czym mówi Bebexo w swoim filmie- fryzura ta wygląda najbardziej realistycznie, jeśli masz cieniowane włosy- oczywiście nie jest to warunek konieczny, ale warto pomyśleć o cieniowaniu. To fajna sprawa.

Właśnie przypomniałam sobie, że nie byłam od roku u fryzjera ;) a moje włosy zostawione same sobie nie wyglądają dobrze... im są dłuższe tym bardziej żal mi je ścinać- wyprzedzę wasze kolejne pytanie- nie mam rozdwojonych końcówek mimo nieobcinania i farbowania. Sama jestem zdumiona...

Wypróbujecie sztucznego boba? ;)

pudelek



poniedziałek, 25 marca 2013

Szybka fryzurka do pracy lub szkoły

Witajcie,
dzisiaj chcialam wam, moje piękne, zaprezentować śliczną fryzurkę, którą często wykonuje moja koleżanka. Fryzurka, jest prosta i bardzo efektowna, idealna do pracy lub szkoły.
Jak oceniacie?
Zapraszam do komentowania!

źródło

czwartek, 21 marca 2013

TAG Liebster Blog Award

Dzisiaj zostałyśmy otagowane przez kubełkowe hery do tagu o tajemniczej nazwie- intryguje mnie skąd pochodzi. 

Zabawa polega na udzieleniu odpowiedzi na zadanych 11 pytań. Następnie to my nominujemy 11 blogów, których liczba obserwatowów nie przekracza 200 osób i zadajemy im 11 wymyślonych przez siebie pytań. Oczywiście informujemy ich o nominacji ;)

Przypomina nam o Złotych Myślach, które kiedyś się uzupełniało przyjaciółkom w szkołach :D

Jako że TAG nam się spodobał, z chęcią bierzemy udział. Większość pytań jest raczej mało kosmetycznych, ale czemu nie zrobić małej odmiany? :)

Pytania zadane przez kubełek i nasze odpowiedzi:

1. Kosmetyk bez którego nie przeżyłabyś na bezludnej wyspie.
K.- lakier do paznokci; M.- balsam do ust
2. Ulubione zwierzę ,napisz za co je lubisz.
Obie kochamy koty- nie da się opisać za co- przymilają się, wbrew temu co mówią zwolennicy psów- kochają prawdziwie i wiernie.
3. Co cenisz u ludzi?
Obie nienawidzimy kłamstwa i cenimy prawdomówność
4. Twoje największe marzenie.
Aby nasza przyjaźń przetrwała wszystko (na razie dobrze nam idzie :)
5. Czy zwracasz uwagę na skład kosmetyków,które kupujesz? Jeśli tak to na jakie?
K.- Kiedyś starałam się kupować tylko kosmetyki naturalne- o zdrowym składzie, ale zauważyłam, że szampony z SLS służą mi dużo bardziej niż te bez. Teraz zwracam uwagę na umiejscowienie alkoholu w składzie kosmetyku.
6. Znajdujesz 500zł na ulicy,na co je wydajesz?
Ozdoby do włosów, lakiery i pomadki! :D
7.Jak długo prowadzisz bloga?
Nie pamiętam, ale krótko (coś koło 3 miesięcy :)
8. Czego nigdy byś nie zrobiła?
K.-Nie zabiła nikogo- nawet w obronie koniecznej.
9. Ulubiony film, piosenka,książka.
K.- chyba Biały Oleander, piosenki wiecznie się zmieniają, ale chyba "Łydka" Happy Sad, "Mały Książę" niezmiennie od wielu lat. Na drugim miejscu postawiłabym Igrzyska Śmierci, ale zakończenie mi się nie podobało.
10. Czy masz silną wolę,np jeśli chodzi o dietę i regularne ćwiczenia? Jeśli nie to jak sobie z tym radzisz?
M. jest na diecie i była na wielu, K. kiedyś była. To jest bardzo długa historia i może kiedyś o tym opowiemy :)
11. Ulubiona odżywka do włosów.
Chyba wiadomo!  placenta kallos (kiedy nadusicie na napis wyskoczy wam notka o tym :)


Nasze nominacje:

Nasze pytania:
1. Jaki jest Twój ulubiony kosmetyk do włosów?
2. Czy farbujesz włosy, jeśli tak to czym?
3. Czy używałaś kiedyś niezwykle dziwnej metody pielęgnacji? co to było?
4. Czy lubisz polską muzykę?
5. Co uważasz na temat polskiego kina?
6. Ile masz lat?
7. Od kiedy piszesz blog?
8. Ile na raz używasz różnych kosmetyków? (np. szminka+krem+...)
9. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
10. Czy ukrywasz swoją tożsamość, czy nie robi ci to różnicy?
11. Gdzie i jak trzymasz swoje kosmetyki?



Zapraszamy do zabawy :)

wtorek, 19 marca 2013

Laicy, nie martwcie się, dla was też jest nadzieja :)

Żadna fryzura wam nie wychodzi? Nie macie nadziei na cokolwiek poza kucykiem? Być może dzisiaj pomożemy wam przekroczyć granicę końskiego ogona :) jeśli tylko macie trochę ambicji, to nasz dzisiejszy post powinien wam pomóc.

A więc grzebienie i szczotki w ręce i próbujcie! To nasze rady, jak pomóc sobie we fryzurowym szaleństwie :)

Podstawowe rzeczy, o których warto pamiętać:
1. wsuwki- one zawsze się przydają, warto mieć trochę więcej w zapasie.
2. koleżanka do ćwiczenia ;)
3. lusterko
4. Dużo chęci, ambicja i zaangażowanie
5. nie marudzić, że ręce bolą.

Opowiem wam moją historię- przez całe życie chodziłam z rozpuszczonymi włosami, kiedy tylko chciałam zrobić sobie coś bardziej złożonego niż kitka, kończyło się to niepowodzeniem. Do czasu kiedy poznałam M. i jej długaśne włoski. Zaczęłam jej robić fryzurki, zaczynając od zwykłych warkoczy, kitek, zawijasków. Im więcej fryzur, tym większa zdolność moich łapek. Postanowiłam popróbować i im więcej ćwiczyłam na M. tym lepiej mi szło. Mam dla was parę rad, które powinny pomóc we "własnej obsłudze" :)

Po pierwsze- wykonanie fryzury na kimś ułatwia przestrzenne wyobrażenie sobie jak powinny pracować wasze ręce z tyłu własnej głowy. Lusterko nie wszystkim niestety pomaga- np. ja wolę używać go dopiero, gdy już muszę wpinać ostatnie wsuwki. Nigdy nie wyobrażałam sobie zrobić sobie samej warkocza kaskadowego, a teraz proszę bardzo- nie wymaga to więcej wysiłku niż francuz. Po zrobieniu go pierwszy raz, rozwalił się praktycznie od razu. Teraz już wychodzi mi dużo lepiej- nasza metoda na warkocz kaskadowy (kliknij tutaj, żeby go zobaczyć) jest bajecznie prosta- spróbujcie dwa razy na koleżance, a później nie poddawajcie się, jeśli wam nie wyjdzie. To podstawa każdej fryzury. 

Po drugie istnieją fryzury wyglądające na bardzo skomplikowane, a okazują się śmiesznie proste, jak np. zawijańce, przeplatańce  (tutaj możesz zobaczyć przykład takiej fryzury)

Po trzecie jeżeli masz dwie lewe ręce, szukaj zawsze najprostszych sposobów na daną fryzurkę. Np. do koka łatwiej użyć wypełniacza (koszt to około 4-10 zł warto poszukać na necie) niż polecanej przez blogerki (nas też) skarpety.


Po czwarte i najważniejsze, zawsze próbujcie po parę razy- czasem po paru dniach. To, że za pierwszym razem jest ciężko, nie znaczy, że nie uda się wam po raz kolejny. Nie zniechęcajcie się pierwszą nieudaną próbą!


Mam nadzieję, że ten post się wam przydał, dajcie znać jak wam wychodzą fryzurki. Planujemy dodawanie większej ilości samodzielnych tutoriali, może na prostsze a efektowne fryzury? Będziecie chętne?

Pozdrowienia :* K.

poniedziałek, 18 marca 2013

Dzisiejsza ekskluzywna fryzura

Dzisiejszego wieczoru mamy dla was niesamowicie efektowną fryzurę znalezioną na zszywce- jestem tak nią zachwycona, że jak wrócę w przyszłym tygodniu z wyjazdu, to zrobię ją na Magdzie- z pewnością pięknie będzie wyglądać na długaśnych włoskach M.
Pozdrawiam was gorąco z zaśnieżonych gór Austrii :*


http://zszywka.pl/p/--2824454.html

Kłos

Witajcie!

Zapraszam do obejrzenia naszego najnowszego filmu instruktażowego jak zapleść kłosa! :)

Miłego oglądania kochane!


niedziela, 17 marca 2013

wyniki rozdania i fryzurka na dziś

Ogłaszamy wszem i wobec, iż odżywkę wygrała Natalia- www.rosol.blox.pl, prosimy o dane do wysyłki :)
W poniedziałek/wtorek planujemy wysyłkę :)

Dziękujemy wszystkim za udział, zachęcamy do pozostania na naszym blogu i facebook'u i brania udziału w kolejnych rozdaniach :)

K. i M.

A to moja fryzura, którą ostatnio bardzo często robię- poluzowany francuz lub warkocz koronkowy i zawinięte włoski na boku. Podoba się wam?


czwartek, 14 marca 2013

Witajcie!
Dzisiaj chciałam wam przedstawić pomysł znaleziony tutaj na wykonanie bardzo łatwej, ślicznej romantycznej fryzurki.
Jak oceniacie? Próbowałyście się tak czesać?


Kokówki z cyrkoniami i perełkami

Dzisiaj chciałam się pochwalić moimi pięknymi kokówkami :) zrobiłam je własnoręcznie sklejając cyrkonie i perełki najpierw klejem butapren, potem podklejając klejem Magic (ten klej naprawdę robi cuda). Za całość 24 kokówek zapłaciłam koło 7 zł :) Nadadzą się idealnie na fryzury na specjalne okazje.



Paznokcie wykonane metodą konad i patyczkiem do kropeczek.

wtorek, 12 marca 2013

Dzisiejszy pomysł na fryzurę i zakupy spinkowe

Zszywka i inne tego typu strony to kopalnia pomysłów. Dzisiaj nie dość, że świetny pomysł na wypełniacz do koka, to jeszcze pomysł na zawinięcie bardzo długich włosów do koczka. Nasz pomysł (który zrealizujemy, jak tylko uda nam się z M. spotkać) jest nieco inny (ale o tym przy innej okazji. Niemniej jednak, być może ten pomysł przypadnie którejś z was do gustu :)

http://zszywka.pl/p/--2604058.html

Poza tutorialem zachęcam was do przejrzenia moich najnowszych zakupów, które w większości posłużą mi do własnoręcznie wykonanych spinek :)




pewnie większość z tych produktów znacie, bo znalazłam je w Rossmanie. Bardzo ciekawi mnie spinka w środku na dole- nie mogę się doczekać jej spróbować, bo pierwszy raz coś takiego zobaczyłam :) Po prawej na górze jest mój Topsy Tail, który niedawno wam pokazywałam na Facebook-u (kliknij tutaj) :)
Obserwujcie naszego bloga- już niedługo tutoriale, fryzury i inne z użyciem tych przedmiotów! 

K.

Jedwab Biosilk Silk Therapy vs. SYOSS Oleo Intense Thermo Care



Dzisiaj chciałabym przedstawić wam porównanie dwóch kosmetyków, jedwabiu do włosów, który od dłuższego czasu stosuje (najnowszą buteleczkę dostałam od K.! <3) oraz olejku do włosów marki Syoss.

Jedwab Biosilk Silk Therapy


Opis produktu:
Produkty marki BioSilk zawierają naturalny, czysty jedwab i ekstrakty z roślin, dzięki czemu regenerują, głęboko nawilżają i pozostawiają włosy jedwabiście gładkie i błyszczące. Przeznaczone są do wszystkich rodzajów włosów, ułatwiają ich rozczesywanie i poprawiają ich witalność. Regularne stosowanie produktów BioSilk chroni włosy przed promieniami UV i oddziaływaniem narzędzi fryzjerskich. Produkty nie są testowane na zwierzętach.
  • Naturalny jedwab- Silk Therapy- odżywka regenerująca.
  • Zawiera czysty jedwab, witaminy i wyciągi z roślin.
  • Rekonstruuje i silnie nawilża włosy i skórę głowy.
  • Zapewnia włosom zniszczonym, suchym i  matowym bardzo zdrowy wygląd, sprężystość i zmysłową miękkość.
  • Włosy są podatne na układanie.
  • Regularne stosowanie jedwabiu chroni włosy przed utratą wilgoci, wysoką temperaturą, promieniami UV, skutkami chemii fryzjerskiej oraz zanieczyszczeniami środowiska.
  • Pozostawia włosy jedwabiste z niewiarygodnym połyskiem.
  • Sposób użycia: rozetrzyj kroplę w dłoniach, rozprowadź na całej długości włosów, zwłaszcza na końcówki. Nie spłukuj. Można używać do kąpieli i nawilżenia skóry.
Cena: 15ml ok 10zł
Moje obserwacje:
·         Nawilża włosy, powoduje, że stają się mniej szorstkie i mniej napuszone,
·         stosowanie na skórę głowy, przetłuszcza włosy,
·         włosy po nałożeniu jedwabiu, faktycznie wyglądają bardzo zdrowo, są błyszczące i miękkie,
·         nie można stosowac na całą długośc włosów, bo wyglądają one na przetłuszczone.
Dodatkowa ocena:
·         Wysoka cena
·         Duzy plus, za możliwośc stosowniia kosmetyku także do kapieli i do nawilżania skóry.
Moja ocena:  9/10


SYOSS Oleo Intense Thermo Care


Opis produktu:
Intensywna pielęgnacja włosów ciepłym powietrzem. Niemożliwe? A jednak! Wszystko za sprawą najnowszej linii do pielęgnacji włosów SYOSS Oleo Intense.

Szampon, odżywka, suszarka działają na włosy, ale każde inaczej. Szampon oczyszcza, odżywka odbudowuje, suszarka suszy i pomaga wystylizować. Różne produkty, różne cele. Jednak najnowsza, termoaktywna linia do pielęgnacji włosów SYOSS Oleo Intense sprawi, że efekt będzie jeden – piękne i zdrowe włosy.

Kobiety, które mają suche i szorstkie włosy pokochają SYOSS Oleo Intense Thermo Care, czyli pielęgnację, która odżywia włosy w ich wnętrzu nadając im sprężystość i połysk.

Podstawą działania SYOSS Oleo Intense Thermo Care jest formuła z cennymi olejkami, która intensywnie odżywia włosy, nadając im sprężystość i połysk. Jednak dźwignią jej działania jest ciepło oddawane przez wodę lub powietrze suszarki. Tylko wtedy odżywcze składniki formuły mogą głęboko wnikać w strukturę włosa i działać z pełną siłą.

Linia SYOSS Oleo Intense Thermo Care, na która składają się szampon, odżywka po myciu włosów, odżywka w sprayu i maska zapewniają kompleksową, profesjonalną pielęgnację włosów – jak podczas wizyty w salonie fryzjerskim.

Odżywka w sprayu SYOSS Oleo Intense Thermo Care:

Formuła odżywki w sprayu SYOSS Oleo Intense regeneruje włosy, ale ich nie obciąża. Wystarczy spryskać osuszone ręcznikiem włosy i już można przystąpić do suszenia ciepłym powietrzem suszarki, bo właśnie wtedy uwolniona zostanie maksymalna moc olejku! Dzięki temu nawet suche i szorstkie włosy staną się miękkie i błyszczące.
Cena: 150ml 18zł

Moje obserwacje:
·         Włosy stają się pięknie błyszczące i miękkie,
·         Olejek na włosach utrzymuje się cały dzień,
·         Nakładany na końcówki, nie przetłuszcza skóry głowy

Dodatkowa ocena:
·         - Niska cena
·         - produkt można stosować tylko do włosów

Moja ocena: 9.5/10

Oba kosmetyki mają podobne działanie, dają takie same efekty, wyższa ocena dla Syoss za cene :) Jednak nalezy pamiętać, że jednego i drugiego produktu uzywamy za każdym razem dosłownie kropelkę, co powoduje, ze nawte mała buteleczka 15ml starcza nam na bardzo długi czas.